Złamanie kości udowej u dziecka. Ubezpieczyciel dawał 6000 zł i przyczynienie. Mamy 73 000 zł i brak przyczynienia!

Dodano: 2021-04-17

Jeśli przechodzimy na czerwonym świetle lub w miejscu do tego nieprzeznaczonym, narażamy siebie oraz innych na niebezpieczeństwo. Musimy być wtedy świadomi wszelkich konsekwencji wynikających z takiego postępowania. Ale czy tego samego możemy wymagać od dzieci? Pełnej świadomości i rozwagi? Oczywiście, że nie. Mówi o tym także zapis w polskim prawie, w którym wyraźnie jest wskazane, że małoletni, który nie ukończył 13 lat nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. I chociaż przepis jest jednoznaczny, to niestety nie zawsze przestrzegany.


Przekonaliśmy się o tym osobiście, prowadząc sprawę chłopca, który w wieku 7 lat został potrącony przez samochód. Stało się to w drodze do szkoły, kiedy Marcel chciał przejść na druga stronę ulicy. Niestety w tym samym czasie nadjeżdżał pojazd z dużą prędkością, którego chłopiec nie zauważył i doszło do wypadku. Z miejsca zdarzenia Poszkodowany siedmiolatek został przewieziony karetką do szpitala, gdzie zajęto się otwartym złamaniem kości udowej oraz stłuczeniem głowy. Dla takiego małego dziecka było to ciężkie przeżycie psychiczne, zaczynając od samego wypadku, a kończąc na bolesnym złamaniu i długim powrocie do sprawności. Marcel przez pewien czas nie mógł w pełni korzystać z uroków dzieciństwa, z czym trudno było mu się pogodzić. Dla rodziców chłopca była to także trudna sytuacja. Dlatego dopiero po kilku latach zdecydowali o zajęciu się sprawą o odszkodowanie. Nawiązali kontakt z pracownikiem naszej Kancelarii i po omówieniu warunków umowy, zgodzili się na jej zawarcie.


Nie tracąc czasu opracowaliśmy sprawę i opracowane roszczenia złożyliśmy na ręce Ubezpieczyciela sprawcy wypadku. Po analizie nadesłanych przez nas dokumentów oraz przeprowadzonych komisjach lekarskich, Towarzystwo przyjęło odpowiedzialność za zdarzenie, ale nie w pełni. Uznało bowiem, że chłopiec przyczynił się do zaistniałej szkody w 50 % i wypłaciło jedynie nieco ponad 6000 zł,-. To prawda, że Marcel przechodził w miejscu do tego nieprzeznaczonym, ale siedmioletnie dziecko nie posiada takiej samej świadomości podejmowanych działań, jak osoba dorosła i dlatego nie powinno być w taki sam sposób oceniane. Mówi też o tym wspomniany już na początku przepis art. 426 k.c., w którym to wskazane jest, iż małoletni, który nie ukończył lat 13 nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Co więcej, kierowca, który potrącił chłopca poruszał się ze znacznie większą prędkością niż była dozwolona. Gdyby więc kierujący pojazdem stosował się do znaków drogowych, szybciej zauważyłby przechodnia i miałby więcej czasu na reakcję, co mogłoby zapobiec wypadkowi.


Podnieśliśmy te kwestie w odwołaniu. Jednak Ubezpieczyciel nie zgodził się ani na zniesienie przyczynienia, ani na wypłatę dalszych świadczeń, które były rażąco zaniżone. Nie wyobrażaliśmy też sobie kończyć tej sprawy z wygraną ledwie 6000 zł,-. Rodzice Marcela także nie byli usatysfakcjonowani otrzymaną kwotą, więc chętnie zgodzili się na skierowanie sprawy do Sądu. Zależało nam, aby wywalczyć takie pieniądze na jakie Marcel zasługiwał, bo jako dziecko wycierpiał zbyt dużo, aby Towarzystwo Ubezpieczeniowe zbyło go kilkoma tysiącami.


Zajęliśmy się sprawą od początku do końca. Łącznie z pokryciem wszelkich opłat sądowych, a rodzice Marcela musieli jedynie nam zaufać i cierpliwie czekać na rozstrzygnięcie sprawy. Dzień ogłoszenia wyroku był dla nas testem pokazującym jak wywiązaliśmy się z zadania. Uczciwie możemy stwierdzić, że wzorowo, gdyż Sąd zniósł przyczynienie i przyznał prawie 30 000 zł,- na rzecz dziecka. Jednak nadal czuliśmy niedosyt, bo w naszej ocenie kwota mogła być wyższa. Dlatego uznaliśmy, że warto wnieść apelację od wyroku. W Sądzie II instancji sprawa została rozpatrzona ponownie i zasądzono dopłatę na rzecz małoletniego blisko 37 000 zł,-! W sumie wywalczyliśmy kwotę około 73 000 zł,-!!!



Podsumowując:

Zdarzenie o charakterze: potrącenia dziecka przechodzącego przez ulicę

Obrażenia ciała: złamanie otwarte kości udowej, stłuczenie głowy

Odszkodowanie wypłaca: Ubezpieczyciel z OC sprawcy wypadku

Dobrowolna wypłata Ubezpieczyciela (polubowna): około 6000 zł,- z przyczynieniem na poziomie 50%

Koszty procesu opłaca: pro juris

Wypłata po wyroku sądu I instancji: prawie 30 000 zł,- i zniesienie przyczynienia!

Wypłata po wyroku sądu II instancji: około 37 000 zł,-!

Łączny wynik pro juris: około 73 000 zł,-!!!


Jeżeli chcecie Państwo, aby i Wasza sprawa doprowadzona była do samego końca, bez żadnych kompromisów i ugód kierowanych w stronę Ubezpieczyciela, który winien wypłacić Państwu należne odszkodowanie, zapraszamy do skorzystania z oferty naszej Kancelarii.


Więcej o sprawach, które prowadziliśmy dla naszych Klientów przeczytasz tutaj.