Poślizgnięcie, złamanie nogi - ponad 70 000 zł odszkodowania!!!

Dodano:2023-12-18

To miał być spokojny weekend… W sobotnie, zimowe popołudnie Pani Barbara, idąc chodnikiem przy uliczce osiedlowej, poślizgnęła się na oblodzonej i nieposypanej nawierzchni chodnika. Słysząc krzyk i wołanie o pomoc, świadek wypadku niezwłocznie wezwał na miejsce wypadku karetkę pogotowia. Co się okazało? Na skutek upadku doszło do złamania kości udowej.


A co było później? Leczenie, wizyty u lekarzy, rehabilitacje i związane z tym wydatki. Jednak przy tym wszystkim Pani Barbara nie zapomniała o możliwości dochodzenia należnego odszkodowania. I słusznie.


Swoje starania o odszkodowanie poszkodowana rozpoczęła sama - zgłaszając swój wypadek i roszczenia do spółdzielni mieszkaniowej. Ta kategorycznie odmówiła uznania, iż do wypadku doszło z jej winy, twierdząc, że zajmujący się odśnieżaniem chodników gospodarz domu rzetelnie wykonywał swoje obowiązki. Wobec odmowy wypłaty odszkodowania, Pani Barbara postanowiła udać się o pomoc do profesjonalistów – w ten sposób trafiając do naszej Kancelarii.


Po przyjęciu sprawy i zapoznaniu się z dokumentacją, wina spółdzielni w nienależytym utrzymaniu chodnika była dla nas bezsporna. Przed skierowaniem sprawy na drogę postępowania sądowego, postanowiliśmy jednak podjąć próbę ugodową, dając tym samym naszemu przeciwnikowi szansę na zmianę swojego stanowiska. Niemniej jednak spółdzielnia pozostała nieugięta, a naszą reakcją na kolejną odmowę było skierowanie pozwu do sądu. Z uwagi na skromny budżet domowy naszej Klientki, zadbaliśmy o to aby proces nie wiązał się dla niej z żadnymi dodatkowymi kosztami - występując o zwolnienie jej z kosztów sądowych, na co sąd przystał.


Na wokandzie sądowej przeciwnik konsekwentnie bronił swojego zdania, lecz powołane przez nas dowody jasno wykazały, że do wypadku doszło z jego winy. Z jakim efektem zakończyła się walka pro juris w sądzie? Na rzecz Pani Barbary wypłacono odszkodowanie w wysokości ponad 70 000 zł,-!!! Zamiana kwoty 0 zł,- na kwotę ponad 70 tys zł,- dowodzi, że warto było procesować się do samego końca!


Podsumowując:

Zdarzenie o charakterze: poślizgnięcie na oblodzonym, nieposypanym chodniku

Obrażenia ciała: złamanie lewej nogi

Odszkodowanie wypłaca: Ubezpieczyciel spółdzielni mieszkaniowej

Dobrowolna wypłata Ubezpieczyciela: 0 zł,- i stanowcza odmowa przyznania odpowiedzialności

Sprawia trafia do sądu

Koszty procesu opłaca: Klientka zwolniona z kosztów sądowych

Po wyroku sądu: ponad 70 000 zł,-!!!

Łączny wynik pro juris: ponad 70 000 zł,-!!!


Jeżeli chcecie Państwo, aby i Wasza sprawa doprowadzona była do samego końca, bez żadnych kompromisów i ugód kierowanych w stronę Ubezpieczyciela, który winien wypłacić Państwu należne odszkodowanie, zapraszamy do skorzystania z oferty naszej Kancelarii.


Więcej o sprawach, które prowadziliśmy dla naszych Klientów przeczytasz tutaj.