Poślizgnięcie na śliskim chodniku i 63 000 zł odszkodowania za złamaną rękę!
Jeśli zastanawiają się Państwo, czy warto powalczyć o odszkodowanie wypadek na oblodzonym i/lub zaśnieżonym, lub niedokładnie odśnieżonym chodniku, historia Pani Marii powinna rozwiać wszelkie wątpliwości. Absolutnie warto.
A ponieważ mówimy o roszczeniach wypłacanych przez osoby/podmioty odpowiedzialne za wypadek, które nie zapewniły bezpiecznej drogi pieszym,aby otrzymać wysokie odszkodowanie nie trzeba być nigdzie ubezpieczonym!
Wypadek Pani Marii był zdarzeniem typowym dla każdej zimy. Regułą jest to, iż podmioty odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa pieszych, czy to na skutek własnej niedbałości, czy braku zasobów kadrowych, niestety nie dbają o to, by każdy chodnik był dokładnie odśnieżony i posypany mieszanką antypoślizgową. Często nawet jeśli chodniki są odśnieżone, lub posypane piaskiem, często zrobione jest to niewłaściwie i niedokładnie, co w dalszym ciągu daje nam możliwość ubiegania się o odszkodowanie, gdy do poślizgnięcia na takim chodniku dojdzie.
Wracając do wypadku Pani Marii, doszło do niego, gdy spacerowała ona chodnikiem przy jednej z głównych ulic w swoim mieście. W wyniku śliskości chodnika, Pani Maria poślizgnęła się i upadła, instynktownie podpierając się prawą ręką, co spowodowało jej złamanie.
Bezpośrednio po wypadku, Poszkodowana udała się na izbę przyjęć, gdzie udzielono jej pomocy medycznej, a złamana ręka została nastawione i zaopatrzona w gips. Po zdjęciu gipsu Poszkodowana przeszła intensywną rehabilitacje, by ręka odzyskała pełną sprawność.
Kilka miesięcy po wypadku, Poszkodowana skontaktowała się z naszą Kancelarią, w celu skonsultowania swojej sprawy pod kątem możliwości ubiegania się o odszkodowanie. Tym samym Poszkodowana trafiła w najlepsze miejsce, by walczyć o swoje roszczenia.
Sprawę
przyjęliśmy i po skompletowaniu zestawu niezbędnych dokumentów,
oświadczeń, świadectw, została ona opracowana i wniesiona na ręce
podmiotu będącego odpowiedzialnym za odśnieżanie chodnika w
miejscu wypadku. Ten z kolei przekazał sprawę swojemu
Ubezpieczycielowi, który w toku postępowania podnosił, iż
odszkodowanie nie przysługuje, ponieważ Poszkodowana doznała
wypadku przez własną nieuwagę. Podobne stanowisko pojawiło się
kilkukrotnie na etapie polubownym.
Warto również dodać, iż w sprawie pojawił się również wątek firmy odśnieżającej, oraz dodatkowego ubezpieczyciela, które pozostają jednak bez znaczenia dla sprawy.
Reasumując, sprawa na etapie polubownym zakończyła się całkowitym fiaskiem, albowiem podmiot odpowiedzialny za wypłatę odszkodowania z premedytacją podnosił, iż Poszkodowana jest sama sobie winna. Oczywiście z takim stanowiskiem nie zamierzaliśmy się zgodzić, a sprawa została skierowana do Sądu, co nasza Klientka przyjęła z wielkim zadowoleniem.
Sprawa
sądowa trwała ok. 2 lata, a w jej toku przeprowadziliśmy wszelkie
niezbędne dowody na wykazanie, że przeciwnik tkwi w błędzie,
odmawiając przyznania świadczeń
na rzecz Poszkodowanej, jak również na wykazanie wysokości
należnego jej odszkodowania.
W efekcie Sąd wydał wyrok, na mocy którego nasz przeciwnik sprawę przegrał, a Poszkodowana otrzymała świadczenia odszkodowawcze przekraczające 63 000 zł.! Przypomnijmy - za złamaną rękę.
Podsumowując:
Zdarzenie o charakterze: poślizgnięcie na zaśnieżonym chodniku
Obrażenia ciała: złamanie kości ramiennej
Odszkodowanie wypłaca: Ubezpieczyciel zarządcy terenu
Dobrowolna wypłata Ubezpieczyciela: 0 zł. i stanowcza odmowa przyznania odpowiedzialności
Koszty procesu opłaca: Klient/pro juris
Wypłata po wyroku sądu: 63 000 zł. !!!
Jeżeli chcecie Państwo, aby i Wasza sprawa doprowadzona była do samego końca, bez żadnych kompromisów i ugód kierowanych w stronę Ubezpieczyciela, który winien wypłacić Państwu należne odszkodowanie, zapraszamy do skorzystania z oferty naszej Kancelarii.
Więcej o sprawach, które prowadziliśmy dla naszych Klientów przeczytasz tutaj.