60 000 zł za złamaną nogę na skutek poślizgnięcia!
Często do naszej Kancelarii trafiają sprawy trudne, wymagające dużego zaangażowania i wysiłku. Ale trudne nie oznacza niemożliwe i nie do wygrania. To kolejna z zasad, którą kierujemy się podczas naszej pracy.
Jedną z takich spraw był wypadek Pani Justyny. Klientka zimową porą udała się na zakupy do pobliskiego sklepu. W drodze powrotnej z zakupów zaczął padać śnieg. Chodnik od razu stał się śliski, przez co Pani straciła równowagę i przewróciła się, łamiąc sobie przy tym nogę, a dokładniej kość udową. Fakt, że do zdarzenia doszło tuż po opadach śniegu zdecydowanie utrudniał ewentualne dochodzenie późniejszego odszkodowania, bowiem zarządca terenu nie miał fizycznej możliwości, aby w tak krótkim czasie zabezpieczyć zaśnieżony chodnik. W dodatku miejsce, w którym poślizgnęła się Klientka było jako drugie w kolejności do odśnieżenia.
Prawie natychmiast „z pomocą” pojawił się przedstawiciel jednej z największych firm odszkodowawczych. Jednak, gdy ten dowiedział się o szczegółach zdarzenia stwierdził, że firma nie jest w stanie podjąć się tej sprawy i odstąpił od podejmowania jakichkolwiek działań. Jakiś czas później, Poszkodowana, zachęcona opiniami jednej z naszych Klientek, postanowiła skonsultować swoją sprawę w naszym oddziale. To była słuszna decyzja!
Mimo trudnych okoliczności podjęliśmy się poprowadzenia sprawy.
Rozpoczął się etap polubowny i próba udowodnienia przeciwnikowi, że zarządca terenu nie wywiązał się ze swoich obowiązków na skutek czego doszło do wypadku. Jednak on sam, kierując swoją sprawę do swojego Ubezpieczyciela twardo obstawał przy braku możliwości szybkiej reakcji i zabezpieczenia chodnika, wskazując, iż okoliczności zdarzenia nie uzasadniają wypłaty żadnego odszkodowania.
Jak się zatem zakończyło postępowanie polubowne? Oczywiście odmowa przyznania nawet złotówki. Spodziewaliśmy się takiego przebiegu sprawy, dlatego niezwłocznie zaproponowaliśmy Klientce przejście na drogę sądową, z uwagi na okoliczności, jednocześnie wskazując, iż sprawa jest trudna i wyrok nie jest oczywisty. Chcieliśmy walczyć do końca. Pani Justyna, ponownie zachęcona opiniami swojej koleżanki, a naszej Klientki, bez wahania zgodziła się na proces. Zaufała nam i chciała podjąć dalszą walkę o najwyższe możliwe odszkodowanie.
W sprawie należało przeprowadzić wiele dowodów na poparcie naszych roszczeń, co spowodowało, iż proces trwał ponad 2 lata. Jednak mozolna praca się opłacała, ponieważ po wyroku Sądu, na rzecz naszej Klientki zostały wypłacone świadczenia na poziomie łącznym przekraczającym 61 000 zł,-!
Biorąc pod uwagę niezwykle trudne okoliczności wypadku oraz fakt, że złamana noga dobrze się wygoiła, uzyskana kwota to prawdziwy sukces!
Takie sprawy niezwykle motywują do działania i podejmowania wyzwań. Dlatego nie zwalniamy tempa. A Wy drodzy projurisowicze śledźcie naszą stronę i czekajcie na kolejne historie z udziałem naszych Klientów.
Podsumowując:
Zdarzenie o charakterze: poślizgnięcie na zaśnieżonym chodniku
Obrażenia ciała: złamana kość udowa
Odszkodowanie wypłaca: Ubezpieczyciel sprawcy
Wypłata Ubezpieczyciela na etapie polubownym: 0 zł i i konsekwentna odmowa zapłaty odszkodowania
Wygrana po wyroku Sądu: ponad 61 000 zł,- !!!
Jeżeli chcecie Państwo, aby i Wasza sprawa doprowadzona była do samego końca, bez żadnych kompromisów i ugód kierowanych w stronę Ubezpieczyciela, który winien wypłacić Państwu należne odszkodowanie, zapraszamy do skorzystania z oferty naszej Kancelarii.