Ponad 17 000 zł,- za uraz szyi w wypadku samochodowym!

Dodano: 2020-03-20

Czy zastanawialiście się kiedyś Państwo jaki środek transportu jest najbardziej niebezpieczny? Otóż samochód, urządzenie, z którego większość z nas korzysta prawie każdego dnia. Mimo to z roku na rok przybywa aut na drogach. Ale to nie samochody stanowią bezpośredni problem i zagrożenie tylko kierowcy znajdujący się w pojazdach.


Pani Sandra jako jedna z wielu została Poszkodowana w wypadku samochodowym z powodu brawury i nieostrożności innego uczestnika ruchu drogowego. Doszło do tego pewnego lipcowego dnia, kiedy wybrała się w podróż, aby przez kilka dni odpocząć od zgiełku miasta. Niestety jej plany pokrzyżował kierowca, który nie wyhamował i uderzył w tył auta naszej bohaterki. Wyniku tego zderzenia Pani Sandra doznała stłuczenia głowy oraz naciągnięcia kręgosłupa szyjnego.


Po pewnym czasie Poszkodowana nawiązała kontakt z jednym z naszych Doradców, była ciekawa, czy pomimo niewielkich obrażeń ma szansę na otrzymanie świadczeń z OC kierowcy, który uderzył w jej pojazd. Odpowiedź twierdząca spowodowała, iż Pani Sandra nawiązała współpracę z naszą Kancelarią.


Czynności dochodzenia odszkodowania zostały rozpoczęte od opracowania dokumentacji pod kątem możliwych do wykazania roszczeń, po czym sprawa została skierowana do Ubezpieczyciela pojazdu sprawcy. I pomimo iż Towarzystwo przyznało się do odpowiedzialności za zdarzenie, kwoty, które wskazało za właściwe i ostateczne były rażąco niskie, w szczególności dramatycznie wręcz zaniżona została kwota zadośćuczynienia, o czym piszemy niżej.

Konkretyzując - po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, na mocy decyzji Towarzystwa Ubezpieczeniowego Klientka łącznie otrzymała nieco ponad 1600 zł,- z czego ogromną większość stanowił zwrot utraconego dochodu za czas przebywania na zwolnieniu lekarskim (o co oczywiście również walczyliśmy). Natomiast samo zadośćuczynienie za doznaną krzywdę zostało wycenione jedynie na 500 zł,- (!). To wprost niewyobrażalne, aby za bóle kręgosłupa szyjnego wypłacić tak zaniżoną kwotę. Tym bardziej, że Poszkodowana przez pewien czas po wypadku była zmuszona do noszenia kołnierza ortopedycznego, co znacznie utrudnia wykonywanie wielu codziennych czynności i obniża komfort życia.

Zdecydowanie nie mogliśmy pogodzić się z taką decyzją Ubezpieczyciela, wobec czego zaproponowaliśmy Pani Sandrze pójście do Sądu. Poszkodowana początkowo nie była przychylna takiemu rozwiązaniu, ponieważ obawiała się dodatkowych kosztów. Dlatego, aby uspokoić naszą Klientkę wyszliśmy z inicjatywą zaliczkowego wzięcia wszelkich kosztów sądowych na siebie. W obliczu tej nowej okoliczności Pani Sandra przystała na naszą propozycję i sprawa została skierowana do Sądu.


W Sądzie sprawa potoczyła się bardzo sprawnie, bo już po około 1,5 roku zapadł wyrok na mocy, którego na rzecz Klientki zostało przyznane ponad 16 000 zł,-! To aż 10 razy więcej niż kwota wypłacona polubownie przez Ubezpieczyciela. W rezultacie za stłuczenie głowy i szyi Pani Sandra otrzymała ponad 17 600 zł,-! Mając na uwadze młody wiek kobiety i szybki powrót do zdrowia, uzyskane łącznie kwoty uznać należy za satysfakcjonujące i dopiero teraz – właściwe.


Podsumowując:

Zdarzenie o charakterze: wypadek komunikacyjny

Obrażenia ciała: lekkie stłuczenie głowy, uraz szyi (bez następstw)

Odszkodowanie wypłaca: Ubezpieczyciel pojazdu sprawcy

Wypłata Ubezpieczyciela na etapie polubownym: nieco ponad 1600 zł,- (w czym zadośćuczynienie wyniosło jedynie 500 zł,-)

Wypłata po wyroku Sądu: ponad 16 000 zł,-

Łączny wynik pro juris: 17 600 zł,- !!


Jeżeli chcecie Państwo, aby i Wasza sprawa doprowadzona była do samego końca, bez żadnych kompromisów i ugód kierowanych w stronę Ubezpieczyciela, który winien wypłacić Państwu należne odszkodowanie, zapraszamy do skorzystania z oferty naszej Kancelarii.


Więcej o sprawach, które prowadziliśmy dla naszych Klientów przeczytasz tutaj.